Wielka Sala

Dark Angel

Tu jest wielka sala gdzie wszyscy uczniowie spotykają się podczas posiłku i zebrań lub w innych sprawach

Dark Angel

<wchodzi rozglada sie po całej sali> dawna moc tego miejsca jednak została

Niezłomny

<Drzwi, a właściwie wrota otwarte wciąż na oścież przepuściły do środka dziwną istotę. Wielki jaszczur wszedł do środka, zadzierając pysk chłonął wzrokiem wszystko dookoła. Fascynacja malowała się na pysku. Ale zarazem wyglądał, jakby odwiedzał miejsce dawno mu już znane. Rozejrzał się po stolikach. Gdzieś w oddali ujrzał dziewczynę. Już wcześniej ją widział...
podszedł>

Dark Angel

<siedziała przys wielkim stole , reke miała wyciagnietą i znajdowała sie na niej magiczna kula która przedstawiała jej wspomnienia, dostrzegła wchodzącom postac >

Niezłomny

Dark Angel

<spojrzała na niego, znam te oczy pomyslała. Nieśmiało zapytała > Goft to ty ?

Niezłomny

<Otworzył lekko pysk pełen ostrych zębów, poczym splótł palce> Nie wiem, tak uważają ci, których tu spotkałem.... <Odparł spokojnie. Głos tez miał Goftdritta>

Dark Angel

<słyszała jego głos, łzy same napłyneły jej do oczu, bardzo nie chciała tego robic lecz postanowiła czytac w jego myslach > pamietasz mnie ? zapytała?

Niezłomny

Nie płacz... <Poprosił, pochylając łeb, i kładąc po sobie uszy> Ja.... <Cofnął się o krok> Nic nie pamiętam. Nikogo... nawet siebie samego...

Dark Angel

<była pewna jej serce podpowiadało, ze to on. Podeszła do niego i siadła obok i chwyciła za reke> Ja jestem Angel < na poczatek tyle>

Niezłomny

Więc.... <Spojrzenie spadło na nią z wysokości dobrych ponad dwóch metrów> ...więc Ty jesteś moja dziewczyną? <Śledził spokojnie wyraz jej twarzy. Powinien ją pamiętać. Nie pamiętał>

Dark Angel

tak jestem i wiem ze wiele przeszedłes pomoge ci jezeli tylko mi pozwolisz <usmiecha sie do niego>

Niezłomny

<Usiadł obok niej na ławce. Był zupełnie inny fizycznie niż tamten Goftdritt. Patrzył, bez słowa. W końcu uśmiechnął się. Prawdziwie. Taki uśmiech nie gościł na obliczu Niezłomnego nigdy> Nie wiem, czy zdołasz... <Posmutniał>

Dark Angel

<przytuliła sie do niego i wyszeptała > nie martw sie anioły wiele potrafią

Niezłomny

<Dziwnie się wyciszył, zapatrzony gdzieś przed siebie> Czuje się jak mały pies, wiesz... wiem, ze te wszystkie osoby są jakoś ze mną związane, a nie wiem, kim są... <Westchnął. Przecież ona była teraz dla niego obca>