FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Hogwart Reaktywacja Strona Główna
->
ZAMEK - kolejne piętra
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
NIE
Wyłącz BBCode w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
SPRAWY ORGANIZACYJNE
----------------
O CO TU CHODZI?
REGULAMINY - by tradycji stało się zadość
JEŚLI CHCESZ DOŁĄCZYC DO NASZEGO GRONA...
OGŁOSZENIA
! CO Z NAMI BĘDZIE? !
Zapisy
Nasz Świat - Hogwart
----------------
ZAMEK - Lochy i Parter
ZAMEK - kolejne piętra
BLOK PEDAGOGICZNY
WIEŻYCZKI
BŁONIA
BOISKO
LEKCJE
TERENY PRZY HOGWARCIE
Nasz Świat – poza Hogwartem
----------------
HOGSMEADE
ULICA POKĄTNA
OFF TOP
----------------
ROZMAITOŚCI
Pomoc dotycz. forum
Pomoc dotycz. chatu
Nowinki
Wasze pomysły i dyskusje co do forum
Toplista
shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
FoAnna
Wysłany: Sob 15:40, 15 Mar 2008
Temat postu:
<Wchodzi do biblioteki, z rąk wysypują się jej rulony pergaminów, ciężko wzdycha zbiera i siada przy stloe zagłebiając się w tychże papierach. Po chwili udaje się do działu A jak Astronomia.>
<siada ponownie przy stole, nagle wlatuje sowa z listem. FoAnna go wyjmuje i czyta twarz jej tężeje nie są to dobre wiadomości. Musi natychmiast lecieć do domu do Hiszpani, z tego przejęcia zapomina że powinna powiadomić że lekcji nie bedzie tylko udaje się na błonia aby się teleportować. Wychodzi>
Słonko
Wysłany: Sob 15:13, 03 Lis 2007
Temat postu:
<w bibliotece stał się cud! Oto przez drzwi przełazi największy lewus Hogwartu- Ewka zwana Słonkiem we własnej rozczochranej osobie. Co ją tu przywiodło? Szaleństwo? Nadmiar alkoholu? Tego nie wie nikt. Zaraz polazła miedzy półki, szukając czegoś, aż dziw, że umie się po bibliotece poruszać. Przyniosła do stoliczka kilka książek, wyciągnęła chochlika z kieszeni, który zaraz usnął z nudów, i zaczęła przeglądać książki>
<Nagle do biblioteki przez okno przyleciała sowa z listem do Ewki. To od Angel> Będę po 17... <przeczytała dziewczyna i uśmiechnęła się wredniakowato> po 17 to może już szkoły nie być <Szepnęła i zaniosła książki.> Koko... <Pochyliła się nad chochlikiem> lec i zajmumaj te rzeczy... <Chochlik zasalutował i wyleciał przez okno. A Ewka z głupim uśmieszkiem na buźce wylazła z tego strasznego miejsca jakim jest biblioteka>
Pieczarka
Wysłany: Wto 16:49, 23 Paź 2007
Temat postu:
<Wchodzi.
Unoszący się w powietrzu zapach starych ksiąg sprawia, że czuje się jak w domu.
Zaszywa się w głąb labiryntu z nosem w pozółkłym, opasłym tomisku.>
Chwila zapomnienia...?
Jaką cenę muszę zapłacić, by ją przedłużyć aż na wieczność?
<Siada na podłodze.
Zrezygnowana.
Opadła na duchu.
Z ziejącą pustką w sercu.>
<Długo zbiera się w sobie, aż w końcu wychodzi, dzierżąc w dłoni owy tom.
Skoro los sprawił, że właśnie tą księgę wybrała, widocznie miał jakiś powód.
Nie warto tracić czasu na ponowne jej szukanie. Życie jest zbyt krótkie, by ciągle poszukiwac.
Trzeba mieć czas, aby dotrzeć do celu...
Gdy się go wreszcie znajdzie.>
Lorenzo
Wysłany: Sob 9:35, 04 Sie 2007
Temat postu:
<wchodzi, i dzie do dzialu E, Znalazl to co szukal. Otwiera Eliksiry dla zawansowanych i notuje na pergaminie, wychodzi.>
FoAnna
Wysłany: Czw 19:44, 02 Sie 2007
Temat postu:
<wchodzi nawet troche zadowolona że nikogo nie ma>
- Dobrze byłoby być nauczycielem, nieskończony dostęp do ksiąg zakazanych - myśli. - Odpowiedzi na moje pytania mogą być własnie w tamtym dziale.
<na razie idzie do działu L (jak Legendy) i szpera po książkach.
<dzień póżniej - rano budzi się z nosem w jakieś opasłej księdze, dziwi się że bibliotekarka jej za ten nos nie wyrzuciała z tego miejsca przecież niedopuszczalnym jest spanie na książce. Pomijając bibliotekarkę myśli nad swoim snem znów śniło jej się to samo. Ten sen powtarza jej się od 6 lat. Jest w jakimś skarbcu lub dziwnym muzeum, wszystkie te skarby są zagubione, ja moge wybrac tylko jeden i szukam go i nie mogę go znaleść. Otrząsa się z przemyśleń, odkłada książkę na miejsce. Trzeba się rozejrzeć po tym zamku - myśli i wychodzi>
Niezłomny
Wysłany: Pon 20:06, 09 Kwi 2007
Temat postu:
Oczywiście.
<Wstaje.
Czemu Ona nazywa go tym przezwiskiem. Jest pewien, że zna jego imię.
Przyciska uszy jeszcze bardziej do czaszki. Wykorzystuje zbieranie pozostawionych na stoliku rzeczy do ukrycia nieco posmutniałego spojrzenia.
Jego samodyscyplina pozwala mu szybko wrócić do stanu pierwotnego.
Kiedy zarzuca sobie torbę na ramie ma ten sam obojętny wyraz twarzy i przymknięte oczy>
Chodźmy
<wychodzi>
Pieczarka
Wysłany: Pon 19:59, 09 Kwi 2007
Temat postu:
<patrzy na kartkę, lecz tak naprawdę mysli o czymś zupełnie innym.>
Niezłomny...
Wybacz mi, ale nie jestem w stanie się skoncentrować, aby to przeczytac...
Poszedłbyś ze mną na spacer na błonia lub do lasu? proszę... tak mi brakuje świeżego powietrza..
Niezłomny
Wysłany: Pon 19:53, 09 Kwi 2007
Temat postu:
<Mruży oczy, jakby chciał sprawić wrażenie bardziej stojącego na ziemi.
W rzeczywistości poprawia sobie ostrość widzenia.>
Tak, wszystko w najlepszym porządku
<odpowiada cichym, spokojnym, zdecydowanym głosem.
Jednak uszy przylegają mu mocno do skroni.
Obserwuje jak Pieczarka czyta pergamin>
Pieczarka
Wysłany: Pon 19:47, 09 Kwi 2007
Temat postu:
ja.. hmm... dobrze.
<bierze pergamin i zaczyna czytac.
odrywa na chwilke glowe>
Mam wrażenie, że jesteś jakiś rozkojarzony.. wszystko naprawdę w porządku?
Niezłomny
Wysłany: Pon 19:41, 09 Kwi 2007
Temat postu:
<Uśmiecha się lekko.
Nie do końca wie, co Pieczarka ma na myśli.
Niemniej jest mu bardzo miło.
Stwierdza, że jeżeli zechce Ona przeczytać, co napocił na swoim pergaminie, to weźmie go ze stołu i to uczyni.>
No a Ty jak się dziś miewasz?
Pieczarka
Wysłany: Pon 19:37, 09 Kwi 2007
Temat postu:
<uśmiecha się.>
hmm... Przeszło ni prez myśl, że coś cię gnębi, ale jeśli zaprzeczasz...
<puszcza do niego oczko>
Mogę ci towarzyszyć w czytaniu zawartości naszych pergaminów? (gwoli ścisłości- twojego pergaminu, a mojego papirusu...)
<nie czekając na odpowiedź siada obok niego. szepcze (szepce?) tak, aby tylko on mógł usłyszeć:>
Zawsze możesz na mnie liczyc...
Niezłomny
Wysłany: Pon 19:31, 09 Kwi 2007
Temat postu:
<Podnosi głowę, włosy zasłaniają mu twarz.
Unosi palcem jeden kosmyk i przez utworzona w ten sposób szparę dostrzega twarz Pieczarki>
Witam. Niby czemu miałoby być nie w porządku?
<Prostuje się, i odgarnia włosy do tyłu>
Pieczarka
Wysłany: Pon 19:26, 09 Kwi 2007
Temat postu:
<wchodzi ponownie do biblioteki. ma zamiar usiąść w najdalszym zakątku biblioteki i śnić. śnić o bezpiecznych czasach, bez przemocy, Voldemorta...
Podchodzi. Widzi leżącą na blacie postać Niezłomnego>
eee... Witaj.
Wszystko w porządku?
Niezłomny
Wysłany: Pon 19:20, 09 Kwi 2007
Temat postu:
Zatem na razie
<Opiera łokcie na blacie i „kładzie się” na stół.
Patrzy chwilę na drzwi, za którymi zniknęła.
Czy tylko mu się wydaje, czy stracił dobry kontakt nie tylko z nia, ale i z każdym prócz Ewki?
Jakież to przykre. Ale cóż począć. On tu jest inny.
Słyszał już nie raz – „nigdy nie będziesz w stanie przystosować się do normalnego życia”.
Nie złamali go wprawdzie do końca, ale złamali wystarczająco.
Wzdycha smutno i opiera czoło o swój zapisany pergamin>
Hermiona Granger
Wysłany: Pon 19:16, 09 Kwi 2007
Temat postu:
U mnie też dobrze. <Pióro kończy pisac. Opada na pergamin.> To ja już będę się zbierac.< Bierze pergamin i pióro. Chowa je do kieszeni. Odkłada książkę na swoje miejsce i opuszcza pomieszczenie>
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Style
edur
created by
spleen
&
Programy
.
Regulamin