Autor |
Wiadomość |
Niezłomny |
Wysłany: Czw 19:06, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
<Wyszedł zaraz za Slayd'em> |
|
|
Slayd |
Wysłany: Czw 11:38, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
<wstał człek i ruszył do drzwi biorąc smoka na ramie, lecz wpierw poczekał na trenera, otworzył trenerowi drzwi i wyszli razem na boisko> |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Nie 20:59, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
<Chwile na niego popatrzył. Czy pamięta jak to się robi? Nie chciał się zbłaźnić przed Slaydem, ale jednocześnie... tak bardzo chciał iść z nim grac, tak tego potrzebował, pragnął tego! Zacisnął mocno szczeki, walcząc z samym sobą> Tak, chodźmy <I tak oto nowy Goftdritt przezwyciężył tego starego sam w sobie. Uśmiechnął się serdecznie do Slayda> |
|
|
Slayd |
Wysłany: Nie 14:54, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
fakt długo tu nie jestem ale z tego co ja wiem chyba nie było aż tak źle <mówi Slayd, po krótkiej chwili odezwał sie> moze pójdziemy na boisko i pogramy sobie w Quidditcha? <zaproponował> |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Czw 16:28, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
<Blado, acz szczerze się do niego uśmiechnął> Z tego, co słyszałem z opowiadań Hermiony, to chyba wlałbym nie pamiętać... |
|
|
Slayd |
Wysłany: Nie 16:19, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
przepraszam zapomniałem, ale sobie kiedyś przypomnisz wszystko <próbował pocieszy trenera> |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Nie 16:05, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
Żebym to ja wiedział <Rzekł wypuszczając powietrze z płuc. Popatrzył na smoka, uśmiechnął się lekko – rozrzucał się z uśmiechem, tamten Goft rzadko się uśmiechał. Ale nie dotknął zwierza> Nie pamiętam Twojego smoka. Nic nie pamiętam... <Zabębnił pazurami o blat stołu i napił się piwa> |
|
|
Slayd |
Wysłany: Pią 20:04, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
nom fajny jest, może pamiętasz mojego starego smoka?? <pyta się slayd> To jest syn tamtego smoka i mi dał w opieke te pisklę, sie zwie cień <mówi, wziął łyka piwa kremowego> przykro mi z powodu pamięci <mówi teraz smutnawym głosem> Moge ci w czymś pomóc? |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Nie 19:07, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
Przyjemny zwierzak <Mruknął zielonym spojrzeniem smoka mierząc. Splótł palce – co dziwne – obu rąk> W porządku, tylko... powiedzmy, ze mam małe problemy z pamięcią... |
|
|
Slayd |
Wysłany: Sob 13:55, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
<usiadł na wolne miejsce, postawił dwie butelki piwa kremowego, lecz jedną podał trenerowi, mówiąc> Proszę trenerze, to dla pana <usmiechnął się slayd do trenera. W tej chwili czarne smoczątko zeskoczyło z ramienia na stół i usiadł obok butelki slayda.> Co słychać trenerze?? <pyta się zaciekwaiony człek> |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Pią 21:12, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
<Głowę podniósł i bacznym spojrzeniem chłopaka zmierzył. Jak wszystko tutaj i jego kojarzył. Ale nie pamiętał. Uśmiechnął się lekko i gestem wskazał miejsce> Proszę, siadaj... |
|
|
Slayd |
Wysłany: Wto 19:51, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
<Slayd przestał patrzeć w niebo i spojrzał w Hermionę tak samo jak jego towarzysz na ramieniu> witaj <odpowiedział człek, lecz widział że się Hermiona śpieszyła wiec nie zatrzymywał jej. Spojrzał przez okno gospody i zauważył trenera, ich spojrzenia się spotkały, po czym Slayd mu ukłonił głowę. Wstał i wszedł do ów gospody, podszedł do lady i poprosił 2 piwa kremowe, (dla siebie i dla trenera gdyż widział że jego butelka była już pusta. Sam w sumie nie pił nawet tego kremowego piwa), podszedł do stolika trenera wraz ze smokiem na ramieniu i sie spytał> można się przysiąść trenerze? <spytał sie miłym głosem, trzymając 2 butelki piwa kremowego, czekał na odpowiedź trenera. Slayd zauważył że nieco się zmienił wygląd trenera od ostatniego z nim spotkania, lecz nic nie powiedział> |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Wto 18:55, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Po co Ci centaury? <Łyk piwa upił> Dzięki za towarzystwo i piwo. Bywaj <Uśmiechnął się do jej pleców i odprowadził wzrokiem do wyjścia> |
|
|
Hermiona Granger |
Wysłany: Wto 18:51, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
No. Pamięc powoli Ci powraca <Uśmiechnęła się promiennie i wypiła piwo do końca.> JA myszę iśc. Wiesz.. Centaury.. <Zrobiła lekko krzywą minę> No to do następnego. <Wstała i lekkim krokiem wyszła z gospody. Napotkała tam Slayda.> Ooo... Witaj <Obdarzyła go swoim uśmiechem po czym pomknęła w stronę Hogwartu gdzie dalej skierowała się do Zakazanego Lasu.> |
|
|
Niezłomny |
Wysłany: Wto 18:42, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
<Przerwał swój bezruch, a zieleń spojrzenia padła na oblicze Hermiony> Wiesz, skojarzył mi się z lataniem... <Szepnął i oparł się łokciami o blat> |
|
|