Park

Dark Angel

Pieczarka

<Wchodzi.
Spragniona ludzkiego towarzystwa i poczucie lekkiego powiewu wiatru na twarzy, siada na ławce.
I siedzi.
Czeka na wysłannika Wszechświata, mającego zabrać ją do wieczności.
***
Marzy.
Tonie w miłości, spragniona rozmowy.>

Słonko

<Wlazła do parku, a ściślej idzie sobie przez park z rękami w kieszeniach, kopiąc przed sobą puszkę po wiskasie. Gwiżdże coś sobie, a na jej głowie siedzi chochlik. Zobaczyła Pieczarkę. Mruknęła „dobry”, bo przecież to nauczycielka>

Pieczarka

<Śledzi wzrokiem postać Ewki.
Postać chochlika i puszki również.>
hmm... Witaj.
<Uśmiecha się.
Cóż za radość widzieć jakąś żywą istotę, z którą można porozmawiać.>
Dokąd zmierzasz?

Słonko

Idę wysadzić szkołę, ekhem! <Walnęła się po łbie, zrzucając przy okazji chochlika> To znaczy idę się przejść i popodziwiać piękno otaczającej nas przyrody, gdyż uważam, że to naprawdę fascynujące!

Pieczarka

Fascynujące...?!
hmm... Chyba nigdy nie poznam zasad rządzących tym światem.
<Usmiechnęła sie szerzej, a jej uszy zadrgały.>

Słonko

Nooo, ja tak uważam, bo..tak... <podrapała się po nosie i kopnęła tak puszkę po kocim żarciu, ze wpadła w krzaki i wystraszyła wiewiórkę>

Pieczarka

Chociaż w ciszy leśnej i w toni wód odnalazłam sacrum, to chyba nigdy nie dojrzę ich piękna...
<Wstała.
Obdarza Ewkę ostatnim, przelotnym uśmiechem. >
Do zobaczenia!
<Odeszła.
Przy akompaniamencie szumu traw.>

Słonko

Ja nawet nie wiem co to jest sacrum... <Zaplata ręce za sobą> Do widzenia pani profesor! <Ukłoniła się grzecznie, i polazła w swoją stronę>

Slayd

<razem z pieczarką wchodzi Slayd do wielkiego parku i mówi> jestesmy <usmiecha sie>

Pieczarka

Taak. Jesteśmy...
<Zastrzygła uszami.
Manifestacja radości.
Nietuzinkowej radości z takiegoż powodu.>
***
<Uśmiech ponownie rozjasnił jej twarz>

Slayd

o tam jest ławka czy wolisz na trawie się usiąść? <pyta sie, wskazujac lawke pod pięknym dębem>

Pieczarka

Skoro wskazujesz ławkę, wybiorę ją.
<Siada obok niego na ławce pod dębem.
Na przeciw nich po gałęzi przechadza się wiewiórka.>
Zobacz jaka śliczna! Slayd!
<szarpie chłopaka z koszulkę>
Widzisz?

Slayd

<patrzy chłopak na wiewiórkę po czym się pyta> złapać Ci ją?