Jezioro

Cerber Rex

<Nie, nie było Gofta. nie było go widać w okolicy, ale o tym, ze go nie ma mówił sam stan psa - chudy, wyniszczony, zabiedzony, brudny. jeden z łbów podniósł sie, by spojrzeć na Hermione>

Hermiona Granger

<Spotkała spojrzenie jednego z łbów. Aż jej się serce ścisnęło z żalu.>
- Jeśli Rex wrócił do domu, a Goft nie... Boże... Co tu sie dzieje?
< Rozejrzała się jeszcze raz po okolicy, mając nadzieję, że Goftdritt wyskoczy zaraz z pobliskich krzaków>

Slayd

- nie wiem co tu się dzieje i nie chce myśleć co mogło się wydarzyć

<powiedział smutno chłopak>

Cerber Rex

Slayd

- trza go umyć i gdzieś przechować

<powiedział po chwili chłopak spokojnym głosem>

Hermiona Granger

<Podrapała środkową głowę za uchem.>
- Tak, tylko gdzie go przechować?

Cerber Rex

Hermiona Granger

<Spojrzała na psa. Potem na Slayda.>
- Może wezmiemy go do mojej dawnej chatki? Wątpię, że w Hogwarcie pozwolą nam na trzymanie psa...

Slayd

- no tak, masz rację ale chyba Pieczarki tak nie zostawimy?

<spytał sie jej spokojnie>

Hermiona Granger

<Spojrzała na psorkę, która siedziała, a właściwie leżała w łódce. Oczy miała zamknięte.>
- Eee... Wydaje sie tak jakby zasnęła...

Slayd

- tak, to trzeba obudzić ją

<uśmiechnął się lekko do niej>

Cerber Rex

Slayd

jak chcesz obudź ją <powiedział do psa>

Cerber Rex

Slayd

- twardy sen ma

<uśmiechnął się lekko do siebie>