Jezioro

Hermiona Granger

- Ehh.. Nic nie jest tak jak powinno być... A szkoda...

Slayd

- niestety, ale myślmy że to nic poważnego się nie szykuje

<powiedział patrząc na niebo>

Cerber Rex

Hermiona Granger

- Wydaje mi się, że trzeba będzie tego psa porządnie wyczyścić. No wiesz.. Na początek porządnie nakarmić. Potem odpchlić, wykąpać, a na końcu wyczesać.
< Spojrzała pieszczotliwie na Rex'a>
- Przecież musi być czysty, jeśli ma z nami mieszkać...

Slayd

- tak, czyściutki. Ale gdzie go umyjemy? A może teraz tak tu we wodzie?

<zaproponował po chwili chłopak z usmiechem lekkim>

Hermiona Granger

- No możemy. Zaczekaj tylko, skoczę do mojej starej chatki po taki mugolski środek do mycia psów. Robi się od tego wspaniała piana. Szampon to się chyba nazywa...
<Wstała i poszła do chatki. Po chwili wróciła z dwiema butelkami i z dwiema szczotkami do czesania psa. Jedna butelka była czerwona, druga zielona.>
- Czerwona przeciw pchłom, a zielona to szampon. No i szczotki dwie. Żeby go później wyczesać
<Uśmiechnęła się dumna z buteleczek. W końcu nie łatwo było zdobyć takie rzeczy.>
- Możemy brać się za szorowanie, odkażanie i czesanie tego pięknego cerbera!

Slayd

no no no

<uśmiechnął się chłopak i spojrzał na butelki>

no to czas zaczynać

<powiedział spokojnie i odebrał jedną szczotkę, po czym spojrzał na psa z lekkim usmieszkiem>

Cerber Rex

Hermiona Granger

<Pogłaskała psa po wszystkich trzech łbach>
- Nie bój się psino. Musimy Cię wyszorować, bo nie możesz mieszkać z nami taki brudny.
<Przerzuciła wzrok na Slayd'a>
- Myślę, że najrozsądniej będzie zacząć od wypędzenia pcheł z jego pięknej sierści.

Slayd

no racja
<powiedział gdy i on psa po wszystkich łbach pogłaskał>
to kto leje? ja czy ty?
<umsiechnął się lekko, po chwili wziął od niej czerwoną buteleczkę i troche wylał na psa, po czym zaczął go myć>

Hermiona Granger

- No dobra. Nalej trochę i będziemy szorować =]
<Slayd nalał płynu i od razu wzięli się do roboty. Pies był tak niespokojny, wiercił się i kręcił, że oboje byli cali w pianie. Ae to nic. najważniejsza jest czystość psa ;] >

Slayd

Cerber Rex

Hermiona Granger

<Zabawa była przednia przy myciu psa. Tylko chyba jemu sie to niezbyt podobało...>
- No dobra. Teraz trzeba tę pianę spłukać .

Slayd

- no trzeba

<powiedział, po czym wyjął różczkę, szepnął zaklęcie i ciepła woda z różczki wytrysnęła na psa>