Chata Hermiony na skraju Zakazanego Lasu

żółtooki · Gość

<Ręce mu opadają z bezsilności i patrzy dziwnie za Hermioną, która wybiegła zostawiając go w swoim własnym domu. Drapie się po głowie...
Nie czuje się dobrze, gorzej – robi się bardzo spięty. Nie lubi być sam w obcym miejscu, tym bardziej w czyimś mieszkaniu.
Ale mimo wszystko postanawia zaczekać>
----------------------------------------------------------------------------------
<W końcu znudzony czekaniem wychodzi>

Hermiona Granger

<Wchodzi. Prawie sie przewraca o leżące rzeczy na podłodze. Wpycha wszystko do jednej wielkiej szafy. Wyciąga różdżkę.> Chłoszczyc. <W szafie jest już idealny porządek. Patrzy na stół. Stoi tam jeszcze jej kakao. Bierze je i zaczyna pic. Podchodzi do okna i wygląda przez nie>
*
<Po jakimś czasie wychodzi>

Słoneczko · Gość

<Wchodzi do chatki. Jest pusta (chatka), a Hermiony już od dawna nie ma....
szkoda ze jej niema... > Nio, jesteśmy!

predatorek · Gość

<Wchodzi za nią> łaaaaał, ale bajer! <Siada w fotelu i mości się> dzięki, że mi pokazałaś!

Słoneczko · Gość

Cieszę się ze ci się podoba <uśmiecha się> a teraz rozgość się, a ja lecę, bo mi spieszno. Papap <macha mu i wychodzi>

Hermiona Granger

<Przychodzi. To jedyne jej miejsce. Jej cztery katy... Wchodzi do srodka. Zauwaza pare rzeczy nie na swoim miejscu. Wchodzi do pokoju. W JEJ fotelu siedzi jakiś potworek.[ No ładnie.. Już sie mnie całkowicie pozbyli...] mina jej smętnieje. Odchodzi>

predatorek · Gość

<Zauważa, ze właścicielka wróciła, więc będzie lepiej jak się stąd zabierze>
Przepraszam Panią bardzo! <Woła za nią smutnym głosem i wybiega.
Znika jak zły sen, i już nie ma śladu po brzydkim predatorku>

<Wchodzi do pokoju, który Hermiona pozwoliła mu zając przez okno, żeby nie chodzić po połowie swojej dobrodziejki. Od razu znajduje sobie fotel, na którym się usadawia.
Od razu jest szczęśliwy! :) >

Hermiona Granger

<Wchodzi do chatki. Taaak... Miło wrócic do swojego miejsca na tej ziemi. Idzie prosto do kuchni. Siada na krzesełku obok kominka. Z jej prawej nogi obficie leje się krew.> Przeklęte centaury... <Patrzy na nogę. Wyciaga różdżkę.> Ferula! <Na jej nodze pojawiają się opatrunek. Dopiero teraz zdaje sobie sprawe, że pozwoliła tu mieszkac predatorkowi... No nic. Trzeba bedzie sie pomieścic w tym małym domku...>
*
<Po jakimś czasie wychodzi na spacer>

predatorek · Gość

Niezłomny

Hermiona Granger

<Spaceruje spowrotem do swojej chatki. i widzi przed nią Goftdritta. Uśmiecha się. Podchodzi do niego lekko kulejąc> Czesc.

Niezłomny

<Spogląda na nią> Widzę, że przyszedłem do Ciebie z niewłaściwej strony.. Witam. Jak noga? <Pyta z troską, Pochylając się lekko>

Hermiona Granger

Już dobrze... Nieśmiałki z pobliskich drzew ostatnio chciały mnie zaatakowac bo myślały że niosę im korniki w brzozie... <Śmieje się> Te zwierzeta mnie coraz bardziej fascynują... <Opanowuje swój śmiech> Przeszedłeś troszke w złym momencie.. właśnie miałam iśc do Zakazanego Lasu... A musze iśc sama... Przepraszam.. Do następnego spotkania... <odchodzi do Zakazanego Lasu>

//Sorry.. mój brat chce pisac z Dumką na forym...//

Niezłomny

<Patrzy, zastanawiając się, czy nie pójść za nią.
Nie podoba mu się to>
Nieśmiałki fascynują? <Idzie kilka kroków za nią i patrzy, mrużąc oczy.
W końcu zatrzymuje się i zawraca.
Nie będzie udawał tego, kim nie jest, czyli bohatera>
*
<Stoi tak długo. W kocu odchodzi>

Hermiona Granger